Robiąc mały przegląd materiałów, guzików i mulinek zauważyłam, że ciągle gubię igły i szpilki. Nie mają stałego miejsca tylko odruchowo wbijam je w szpulki nici. Postanowiłam wykorzystać resztki filcu i uszyłam mały "Igielnik". Dopóki nie wywędrują, jest porządek ;)
Kotu się podoba :)
swietny piórniczek! az mam ochote sama uszyc takie cudo!
OdpowiedzUsuńto do dzieła! :) szybciutko się szyje. a na pewno się przyda :)
OdpowiedzUsuńznów podziwiam ale czuję że szybko się za niego nie wezmę...za ładnie u Ciebie wygląda..
UsuńPięknie Aniu :D
OdpowiedzUsuńYour needle book is wonderful, and your cat is soooo cute! :) ♥
OdpowiedzUsuńBig hugs,
Aud
Kot Alexander jest boski :-)
OdpowiedzUsuńObejrzałam Twojego bloga i żal mi się zrobiło, że moje dziecię wyrosło już z takich przytulajek. Piękne są!
Pozdrawiam!
Рада знакомству!Красивые игрушки у Вас!А кот просто чудесный!Я тоже люблю котов!
OdpowiedzUsuńвелике спасибі
OdpowiedzUsuń