A po nocy przychodzi dzień,
A po burzy spokój,
Nagle ptaki budzą mnie
Tłukąc się do okien
A po nocy przychodzi dzień,
A po burzy spokój,
Nagle ptaki budzą mnie
Tłukąc się do okien
Znowu szary, pusty dom,
Gdzie schroniłem się
I najmilsza z wszystkich, z wszystkich mi
Na witraża szkle,
Znowu w drogę, w drogę trzeba iść,
W życie się zanurzyć,
Chociaż w ręce jeszcze tkwi
Lekko zwiędła róża...
A po burzy spokój,
Nagle ptaki budzą mnie
Tłukąc się do okien
A po nocy przychodzi dzień,
A po burzy spokój,
Nagle ptaki budzą mnie
Tłukąc się do okien
Znowu szary, pusty dom,
Gdzie schroniłem się
I najmilsza z wszystkich, z wszystkich mi
Na witraża szkle,
Znowu w drogę, w drogę trzeba iść,
W życie się zanurzyć,
Chociaż w ręce jeszcze tkwi
Lekko zwiędła róża...
Rozumiem, że to coś bardzo osobistego...
OdpowiedzUsuńA po burzy przychodzi slonko i tecza :)) Glowa do gory Kochana !!! Po ciezkich dniach ,przychodza te Dobre !!! Pozdrawiam Cie Serdecznie Aniu !!!
OdpowiedzUsuńFakt. Ale do tego wiele wsparcia potrzeba.
Usuńświetna jest ta piosenka!
OdpowiedzUsuńale mam nadzieję niedługo usłyszeć u Ciebie jakąś wesołą nutę.. trzymaj się..
Racja, świetna :)
Usuń